Zespół Ferrari zgodnie z tym co nakazywała zdroworozsądkowa logika postanowił wykorzystać problemy Sebastiana Vettela i po czasówce wymienił podzespoły jednostki napędowej w jego silniku, poprawiając przy okazji nieco jego sytuację w końcówce sezonu.
Vettel po zamontowaniu w jego aucie po trzecim treningu świeżej jednostki napędowej, w kwalifikacjach nie zdołał ustanowić czasu. Po analizie problemu Ferrari doszło do wniosku, że problemem był pęknięty kolektor doprowadzający powietrze z kompresora do silnika spalinowego.Ferrari zostało zaskoczone problemem, gdyż układ napędowy zanim został dostarczony do Malezji, działał bez problemu na hamowni w Maranello, a pierwsze oznaki problemów pojawiły się dopiero w Q1.
Jako że Vettel i tak miał startować z ostatniego pola, jego ekipa postanowiła skorzystać z okazji i wymienić kończące się podzespoły silnikowe w jego bolidzie, gdyż kara za ich wymianę nie będzie go w zasadzie nic kosztowała.
Wedle doniesień ekipa Ferrari zdecydowała się zamontować w bolidzie Niemca piąty silnik spalinowy, piąte MGU-H oraz piąte turbo, co w normalnych okolicznościach skutkowałoby przesunięciem o 20 pól startowych.
01.10.2017 08:23
0
rozsądnie w tej sytuacji
01.10.2017 08:40
0
Powodzenia panowie. Wyciągnąć teraz trzeba max co się da!!!
01.10.2017 08:42
0
vet 1 lub 2 a ham nie dojeżdza to jeszcze jest szansa
01.10.2017 08:55
0
Mnie bardzo podobało się wczorajsze zachowanie Seba po tym jak okazało się, że awaria jest poważna i nie wyjedzie na kwalifikacje. Pocieszał mechaników, każdemu podał rękę. Widać, że był pogodzony z losem i spokojny. Równie dobrze mógłby wyjść z auta bez słowa i opuścić garaż.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się